niedziela, 3 marca 2013

Rozdział czwarty



Wykreślić ze świata przyjaźń... To jakby zagasić słońce na niebie, gdyż niczym lepszym ani piękniejszym nie obdarzyli nas bogowie.

Cyceron




Ciemność, wszystko w ciemnych barwach, nie ma nic jasnego, kwiat leży na środku ciemnej otchłani. Co się dzieje? Gdzie jestem?

-Witaj drogie dziecko.

-Gdzie jestem? Co to za miejsce?

-Jesteś we śnie, w którym będziesz musiała sobie sporo uświadomić

-Ale…

-Mam do ciebie parę pytań.

Nie mogła odmówić, chciała się odezwać, krzyknąć, ale coś ją powstrzymywało, przez co nie mogła wymówić najmniejszego dźwięku

-Czy sądzisz, że kochasz osobę, którą kochałaś przez tyle czasu?- Zapytał głos dochodzący z ciemności

-Ja… nie wiem, gdzieś w głębi duszy czuje coś do niego, dlaczego o to pytasz?! I kim ty w ogóle jesteś?!

-Jestem twoim rozsądkiem, głosem, który pomoże ci wybrać właściwą drogę.

-Pierdol się! Sama sobie poradzę!

-Nie sadze drogie dziecko

-Skoro jesteś moim „rozsądkiem” to bądź łaskawy i powiedz mi, co mam zrobić?

-Weź się w garść, zamknij swoje serce dla niego, otwórz je, kiedy dana osoba będzie tego warta..

-Trele morele, tyle to ja sama wiem, kiedy przyjdzie osoba, która będzie tego warta?

-Wkrótce, ale teraz musimy się pożegnać, słuchaj mojego głosu a daleko zajdziesz.

-Nie czekaj!

Obudziła się cała zalana potem, w głowie miała tysiąc myśli naraz, żadna nie składała się w sensowne wyjaśnienie tego, co wydarzyło się przed chwilą.-To był tylko sen, nie będę sobie zawracała tym głowy.

Wstała, a następnie powolnym krokiem ruszyła w stronne łazienki, wzięła szybki prysznic, umyła zęby i uczesała się. Wychodząc z łazienki spojrzała na zegarek wiszący na ścianie-Za 30 minut mam trening, trzeba się streszczać, jejku nie chce mi się poznawać tego chłopaka, cud się stanie jak Naruto nie zabije go na miejscu. Wzięła rzeczy, które zawsze ubierała na trening, po czym przebrała się w nie, podeszła do lustra i zawiązała sobie opaskę na głowę.

Gdy wykonała wszystkie czynności, zeszła na dół by zrobić sobie coś do jedzenia.

-Ciociu?! A ty nie w biurze?

-Zaraz wychodzę, ty się lepiej sprężaj, bo się spóźnisz, na stole leżą kanapki i herbata, smacznego- powiedziała Tsunade zmulonym głosem

-Ale ty masz muła dzisiaj- stwierdziła, Sakura patrząc na nią, ta natomiast obdarowała ją jedynie spojrzeniem mówiącym „Jak jeszcze coś powiesz wylecisz przez okno”

-Ok. Ok. już nic nie mówię- zakończyła rozmowę i zaczęła konsumować swój posiłek

-Będę się zbierać, nie spóźnij się!

-Tak, tak, pa

Sakura w spokoju i bez pośpiechu zjadła swoje śniadanie, następnie włożyła naczynia do zlewu, wzięła kaburę i klucze od domu, zamknęła drzwi i poszła na trening. W tym samym czasie, gdy nasza różowo włosa dziewczyna kierowała się na trening, pewny chłopak czekał już na polu treningowym numer 3, zaraz miał
poznać swoją drużynę, był tak podekscytowany, ale nie pokazywał tego, wolał zachować maskę obojętności-Ciekawe, jakie są osoby w tej drużynie.

Nagle zobaczył zbliżające się dwie postacie, chłopaka o blond czuprynie z grymasem na twarzy i dziewczynę o długich różowych włosach z pocieszającym uśmiechem-To oni? On wydaje się silny na pierwszy rzut oka, ale ona?! To jest plastik! Łatwo stwierdzić też po jej budowie ciała, że jest słaba, po co ona nam?!- Ichiro nie był zadowolony z takiej osoby w drużynie, on wolał chłopków, silnych i zdolnych, a nie dziewczyny, płaczące i śliniące się na jego widok.

-Patrz on tam już stoi, i jeszcze chamsko się nam przygląda, jak mu przywalę to ten krzywy ryj mu się obróci…

-Naruto! Uspokój się! Nawet go nie znamy, może być miły.

-Czy tobie w ogóle coś babunia powiedziała?! Bo mi Kakashi dużo powiedział, on nie znosi kunoichi, to jakiś pojeb!

-Oj nie bulwersuj się tak, ale teraz cicho, bo nas usłyszy.

Doszli do chłopaka, przystanęli trochę dalej, Sakura patrzyła na chłopaka przyjaznym wzrokiem, za to Naruto z chęcią mordu.

-Cześć nazywam się Sakura Haruno a to jest Naruto Uzumaki…

-Wiem słyszałem o was, Naruto jest silny, ale ty wydajesz się słaba.

-1, 2, 3… podobno liczenie uspokaja, dlaczego do kurwy nędzy mi to nie pomaga?!- Myślała zielonooka

-Sakurcia nie jest słaba, pokonałaby cie z palcem w dupie!

-Nie, sądzę

-Witajcie dzieciak, przepraszam za spóźnienie, ale czarny kot przebiegł mi drogę i musiałem iść na około, o widzę, że się już lepiej poznaliście- powiedział Kakashi i podrapał się po głowie zakłopotany

Sytuacja wyglądała następująco, Naruto trzymał Sakure za ramie, ona miała mord wymalowany na twarzy, za to kruczowłosy stał nie wzruszony całą sytuacją.

-Naruto bądź tak miły, I PUŚĆ MNIE! Już mi lepiej.

Chłopak puścił ją, a następnie spojrzał nienawistnym wzrokiem na niebieskookiego.

-Dobra, skoro Sakura się już uspokoiła to usiądźmy i przedstawmy się zacznijmy od ciebie- to wskazał na nowego członka drużyny

-To tak nazywam się Ichiro Shimura, pochodzę z bardzo potężnego klanu, mam młodszą siostrę Fumiko, której nie cierpię, ma 8 lat, nienawidzę pustych laluni i nie trawie kunoichi.- To spojrzał na Sakure obojętnym wzrokiem

-W takim bądź razie teraz ja, nazywam się Sakura Haruno, moją jedyną rodziną jest ciocia, Tsunade nienawidzę gburowatych narcyzów, którzy uważają się za pępek świata.

-Nazywam się Naruto Uzumaki, moją rodziną są jedynie moi przyjaciele, gdyż rodziców nie poznałem, nienawidzę jak ktoś kogoś obraża nie znając go.

-Ja nazywam się Kakashi Hatake, skoro już nas poznałeś a my poznaliśmy ciebie, czas zacząć trening

Cała drużyna siódma kierowała się na pole treningowe, by poćwiczyć,

-Kto pierwszy?- Zapytał sensei

-Ja na Ichiro- powiedziała ze stoickim spokojem różowo włosa

-Sakura, jesteś ładna, naprawdę nie chce ci zepsuć twarzyczki- powiedział chłopak, z kpiarskim uśmieszkiem.

-Żebym to ja ci nie musiała zepsuć tej brzydkiej mordy- wysyczała Sakura prze zaciśnięte zęby

-Walczycie tylko na Genjutsu.

-A możemy używać Dojutsu?- Zapytała

-Tak, zaczynacie na mój znak… start!

Sakura odskoczyła od Ichiro na odpowiednią odległość, po czym wykonała parę znaków i krzyknęła
-Kasumi Jusha no Jutsu!- Chłopak stworzył kilkanaście klonów, które zaczęły rzucać w tygrysy różnorodną bronią

Ichiro zaczął składać pieczęcie, po czym powiedział- Narakumi no Jutsu!

Sakura nie była mu dłużna, w zadziwiającym tempie wykonała znaki i użyła-Magen: Kyoten Chiten!

Teraz to Ichiro widział przerażające rzeczy, przez które krzyczał w niebo głosy.

Sakura odwołała Genjutsu i podeszła do senseia

-Sakura wygrała!

W tym samym czasie, w najważniejszym budynku wioski, siedziała hokage i podpisywała raporty, nagle usłyszała donośne pukanie do gabinetu-Kogo tutaj do cholery niesie?!- Była zła, nawet bardzo, Shizune w dalszym ciągu nie chce oddać jej sake!

-Wejść!- Krzyknęła, po czym wstała z wcześniej zajmowanego fotela, który pod siłą gwałtownego ruchu upadł na ziemie.

-Itachi Uchiha?!



Tak, nareszcie napisałam tą notkę, jejku, jaki zaciesz, ale jestem zła, bo wyszła fatalnie -, - na pocieszenie powiem, że, następna wyjdzie lepiej xd Mam zamiar, założyć nowego bloga, nie jestem jeszcze pewna, kiedy, ale to się zobaczy. Teraz was całuję i przepraszam za tą notkę, buziaki:*

5 komentarzy:

  1. Ej! Notka nie jest zła. Według mnie jedna z lepszych xd Tylko trochę krótko..
    Matko jak mnie wkurzył ten nowy.Masakra. Cieszyłam się, że Sakura wygrała.
    Ahh, ten mój Kakashi spóźniający się wszędzie <3
    Tsunade nie ma sake..to naprawdę wielki problem xD
    Pisz tak dalej tylko dłużej. ;)
    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  2. Nie jest źle (ja jestem winna! xD). Zgadzam sie całkowicie z Zochan - krótko.
    Cieszę się, że Sakura wygrała. Ten cały Ichiro mnie wkurwił, ale tak porządnie! Nienawidzę facetówk, którzy myślą, że są lepsi od kobiet! [dlatego niektórzy posmakowali mojej pięknej pięści :3]
    Itachi? Co on tu robi? ;>
    Pozdrawiam, czekam na NN :)

    OdpowiedzUsuń
  3. ITACHI, OJEJKU <3 Podnieta.
    Ichiro, nie lubię gościa, niech zginie.
    Kaashi, lol XD
    Sakura pokazała, że coś umie ':D To dobrze, bo ten narcyz mnie wkurza.
    Pisz następną!

    OdpowiedzUsuń
  4. Boże jak mnie wkurza ten nowy. Itachi, z kąt on się wziął? Sakura wygrała, wiedziałam. :D
    Notka krótka, ale ważne że jest. :D

    OdpowiedzUsuń
  5. Widziałam zdjęcie tego Ichiro czy jak mu tam. Ty chyba lubisz anime o wampirach, bo o ile dobrze pamiętam to Ichiro to Akira w Dance in Vampire Bund. A, że polubiłam Akirę, a ty jego tak zszargałaś to mam ochotę ci coś zrobić... No dobra żartuje! W każdym bądź razie widzę coraz to lepsze poprawki. Jeszcze trochę i twój blog będzie faktycznie dobry. Zabić Ichiro...
    ITACHI MÓJ KOCHANY SIĘ POJAWIŁ...< I może dlatego jeszcze nic ci nie jest>. Podejrzewam o co może chodzić ale nie napiszę. Niech inni sobie również pogłówkują.
    To aktualnie na tyle, więc pozdrawiam, całuje i żegnam ;)

    OdpowiedzUsuń